Elfik i Myszelek, czyli Ewelina i Mateusz byli już dwukrotnie na naszym blogu. Prezentowaliśmy fotoreportaż z dnia Ich ślubu oraz sesję na koniach. Paralotnie to właściwie druga sesja : )
To był naprawdę pracowity tydzień – sesja za sesją, przygotowania, organizacja, długie godziny przed komputerem, wyjazdy, ale – jak zawsze – fascynująca praca, która daje nam olbrzymią radość. Kiedy jechaliśmy na sesję do Matiego i Eweliny byliśmy naprawdę zmęczeni, lecz wszystko nagle się zmieniło, gdy wzięliśmy aparaty do ręki. Zdarza się tak bardzo często, jakbyśmy dostali zastrzyk energii, a nasze twarze znów promienieją. Radość i pasja Mateusza i Eweliny wciąga nas, fascynuje, cieszy! Razem z Nimi łapiemy wiatr, wznosimy się, lecimy! Kolory, Słońce, chmury, wiatr, uśmiechy, spokój i skupienie. I znowu czujemy, że życie jest piękne! Klatka za klatką chwytamy chwile, które już się nie powtórzą, a dzięki fotografii jednak zostaną : ) Kochamy to : )