Park Arkadia to ponoć idealne miejsce na romantyczny plener. A my – choć dawno słyszeliśmy już o tym miejscu – byliśmy tam po raz pierwszy. Dlaczego? Bo czekaliśmy na odpowiednią Parę i odpowiedni moment. Delikatna, eteryczna uroda Eweliny idealnie wkomponowała się w przestrzeń i oczarowała nie tylko nas. Ewelina i Wojtek też poczekali parę tygodniu dłużej na tą sesję, do czasu aż zrobi się złoto – jesiennie. Bo przecież jesień to idealny czas na sesje plenerowe, ze względu na kolory oraz na miękkie światło, nie tak kontrastowe i silne jak latem.
A na koniec zdradzimy, co nam Ewelina powiedziała, gdy się spotkaliśmy przed ślubem. Powiedziała, że… źle wychodzi na zdjęciach i że nie lubi się na zdjęciach! Dacie wiarę? Tak się składa, że słyszeliśmy już takie słowa nie raz i nie przejmujemy się nimi. Gdy oddajemy zdjęcia takie słowa już nie mają miejsca i bardzo dużo się zmienia. Ale… marzy nam się, żeby słyszeć ich mniej też przed ślubem/sesją, żeby kobiety (mężczyźni też, chociaż to akurat częściej tyczy się Pań) zaczęły patrzeć na siebie z większą akceptacją i… miłością. I tego Wam życzymy z okazji Walentynek – żebyście pokochały/-li najpierw siebie! Bo wtedy świat nabiera innego, piękniejszego kolorytu.
makijaż i stylizacja włosów: Asia Marzena Kijak
© 7SENSESPHOTO
Leave a reply