Ktoś kiedyś napisał mi, że akt to hymn do ciała… Sztuką jest ukazać ciało człowieka w piękny, wzniosły, interesujący sposób, a dla mnie osobiście bardzo ważne jest wydobywanie z człowieka jego osobistego piękna, charakteru, czegoś, co tkwi w nim, co przeczuwam, dostrzegam… Niezwykle istotne jest sprawić, aby osoba fotografowana czuła się przy mnie dobrze, bezpiecznie i swobodnie. Tylko wówczas efektem mogą być piękne zdjęcia, ale nie tylko – efekty współpracy bywają nie raz głębsze, bardziej natury psychologicznej, że tak powiem.
Ogromną radość i satysfakcję dają mi reakcje ludzi – tych których fotografuję, i ich bliskich, którzy częstokroć dostrzegą w Nich coś więcej, dostrzegą piękno, i przede wszystkim wyjątkowego człowieka…